O tym, że moda i sztuka przenikają się i zawierają w sobie nie trzeba przekonywać nikogo, kto interesuje się jedną lub drugą dziedziną. Obecnie sztuka jest obecna nie tylko na pokazach i wybiegach prestiżowych haute couture ale zaczyna być widoczna w mainstreamie i na światowych tygodniach mody. Zdaje się, że jako pierwszy doprowadził do tego mariażu Yves Saint Laurent, kiedy w roku 1965 w swojej kolekcji wykorzystał motywy z malarstwa Pieta Mondriana, w ten sposób zaprezentował słynna „Mondrian dress” – prosta sukienkę, bez rękawów, w kształcie litery A, ozdobioną przez czarne, prostokąty i czerwone kwadraty.
Marc Jacobs również był świadom potęgi sztuki w świecie mody, zanim odszedł z domu mody Luis Vuitton współpracował przy projektach z takimi japońskimi artystami jak Takashi Murakami czy Yayoi Kasama. Logotypy Murakamiego i kolorowe kropki charakterystyczne dla Kusamy pojawiły się na ubraniach, a także torebkach, walizkach marki Luis Vuitton. Marc Jacobs w 2008 r. wykorzystał motyw pielęgniarki w masce, pochodzący z obrazu Richarda Prince’a. Kolejnym fanem wykorzystania sztuki w modzie jest Karl Lagerfeld, najbardziej znany jako projektant jest jednak także fotografem i malarzem.
Pokaz Lagerfelda na sezon wiosna – lato 2014 odbył się na tle fikcyjnej wystawy, na którym modelki spacerowały wokół obrazów, rzeźb, i instalacji. Wykorzystywania w swoich projektach kiczu nie obawia się Maurizio Cattelan, co widać na jego ostatniej kolekcji, w której na dresowych zestawach królują fluorescencyjne, wielokolorowe printy, obrazy przedstawiające żabę na hamburgerze, jelenie na rykowisku, szminkę, nadgryzione jabłko – „oklepane” i zdarte motywy. Mimo sporych cen za bluzę (240-370 dolarów), mają jednak szanse na sukces jaki odniosła słynny już motyw czaszka Damiena Hirsta.
Zupełnie odmiennie potraktował sztukę zaczerpniętą z obrazów Henriego Rousseau Christopher Lemaire (z domu mody Hermes). Umieścił on na powłóczystych i zwiewnych spódnicach motywy kwiatowe i liście inspirując się mistrzem Rousseau. Na wybiegach SS’14 Jil Sander, Celine, Chanel, Alexander McQueen, Jean –Charles de Castelbajac stawiają na sztukę pop-art, graficzne wzory z kreskówek, ogromny melanż kolorów i motywów. Mucia Prada wykorzystała w swej kolekcji sukienek i dodatków murale meksykańskiego malarza Diego Riverę, przedstawiające ogromne twarze kobiet. Również marki kosmetyczne korzystają z inspiracji sztuką: MAC wykorzystał sztukę Antonia Lopeza, linia kosmetyczna DKNY inspirowana jest graffiti nowojorczyka - Keitha Haringa, wcześniej już zdobiących buty Tommy’ego Hilfigera. Nie sposób już ocenić gdzie jest i czy w ogóle jest granica między sztuka a moda, i czy nie jest to ta sama dziedzina. Sztuki.